22-04-2017, 20:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-04-2017, 20:52 przez BuenosAires.)
hahaha, znam jednego z nich :P
był moim lekarzem prowadzącym
to on mi wmawiał, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę kilka lat temu i bym się starała już od dziś (szkoda, że nie zapytał czy mam męża, że się bzykam, skoro taki święty), wpadłam w depresję dosłownie ale poszłam do innego lekarza i nic dziwnego nie zauważył
no ale tabsy anty mi przepisywał bez mrugnięcia okiem.
był moim lekarzem prowadzącym
to on mi wmawiał, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę kilka lat temu i bym się starała już od dziś (szkoda, że nie zapytał czy mam męża, że się bzykam, skoro taki święty), wpadłam w depresję dosłownie ale poszłam do innego lekarza i nic dziwnego nie zauważył
no ale tabsy anty mi przepisywał bez mrugnięcia okiem.