Dzwoniłam do NFZ. Kazali kontaktować się z działem skarg i wniosków ale od 30 min nikt tam nie odbiera. chyba porzucam temat na dziś Jestem smutna, załamana, zrezygnowana i nie wiem co robić
Napisałam jeszcze do Federy ooo.
Po telefonie do NFZ. Mam napisać skargę na doktora Kurczowego i szukać dalej.
Nie da się nic zrobić z przychodniami które odmówiły mi telefonicznie, bo muszę najpierw umówić się na wizytę a potem dochodzić swoich praw jeżeli mi odmówili.
Napisałam jeszcze do Federy ooo.
Po telefonie do NFZ. Mam napisać skargę na doktora Kurczowego i szukać dalej.
Nie da się nic zrobić z przychodniami które odmówiły mi telefonicznie, bo muszę najpierw umówić się na wizytę a potem dochodzić swoich praw jeżeli mi odmówili.